Lekkoatletyka
Re: Lekkoatletyka
No własne mógłby ktoś wytłumaczyć w skrócie te zasady ?
Ja rozumiem że na jakimś w ogóle nie znaczących zawodach pokombinowali , ale jednak już na imprezie jak w Argentynie nie powinny
Ja rozumiem że na jakimś w ogóle nie znaczących zawodach pokombinowali , ale jednak już na imprezie jak w Argentynie nie powinny
Re: Lekkoatletyka
Zasady są w sumie proste, tylko w samym założeniu głupie i zabierające radość z oglądania. Każda konkurencja rozgrywana jest dwa razy (wyjątkiem kombinacja 3000m/przełajowy, gdzie też są dwa starty, ale pierwszy na bieżni, a drugi w terenie), a o kolejności miejsc decyduje suma obu uzyskanych wyników. W konkurencjach technicznych zawodnicy mają po 4 próby na etap, wzwyż i tyczka normalnie. W przypadku biegów, gdzie zawodnicy startują seriami, w drugim etapie podzieleni są według czasów uzyskanych w pierwszym, czyli najwolniejsi najpierw, najszybsi na końcu. Podobno zrobione po to, żeby dla niektórych sportowców zawody nie kończyły się na pojedynczym starcie. Nie wiem jednak co w sytuacji, gdy ktoś złapał DQ (wczoraj w chodzie się zdarzyło), albo nie zaliczył żadnej próby w konkurencji technicznej. Czy z automatu wypada, czy dopisuje mu się jakiś ustalony, ale słaby wynik?
Re: Lekkoatletyka
Spokojnie, za rok w Mińsku może być jeszcze lepiej.
Re: Lekkoatletyka
Ukrainka Alina Cwilij została przyłapana na stosowaniu dopingu. W ME zdobyła srebro w chodzie na 50 km. W organizmie wykryto obecność trimetazydyny.
Re: Lekkoatletyka
Chyba straci medal. Tak przeczytałem. Na jej miejsce ma przesunąć sie inna Ukrainka.
Re: Lekkoatletyka
"The Athletics Integrity Unit (AIU) of the International Association of Athletics Federations (IAAF) has provisionally suspended Ukrainian race walker Alina Tsviliy (Halchenko), after she was notified of an adverse analytical finding (AAF) involving trimetazidine on 4 September. " - a że polscy dziennikarze nie potrafią czytać ze zrozumieniem (może nie znają angielskiego?) to nic nowego.
- barania głowa
- Posty: 269
- Rejestracja: 05 mar 2017, 18:53
Re: Lekkoatletyka
Zakładam, że zasady są prawidłowo wskazane w tym artykule:Col_Frost pisze: ↑12 paź 2018, 8:48Zasady są w sumie proste, tylko w samym założeniu głupie i zabierające radość z oglądania. Każda konkurencja rozgrywana jest dwa razy (wyjątkiem kombinacja 3000m/przełajowy, gdzie też są dwa starty, ale pierwszy na bieżni, a drugi w terenie), a o kolejności miejsc decyduje suma obu uzyskanych wyników. W konkurencjach technicznych zawodnicy mają po 4 próby na etap, wzwyż i tyczka normalnie. W przypadku biegów, gdzie zawodnicy startują seriami, w drugim etapie podzieleni są według czasów uzyskanych w pierwszym, czyli najwolniejsi najpierw, najszybsi na końcu. Podobno zrobione po to, żeby dla niektórych sportowców zawody nie kończyły się na pojedynczym starcie. Nie wiem jednak co w sytuacji, gdy ktoś złapał DQ (wczoraj w chodzie się zdarzyło), albo nie zaliczył żadnej próby w konkurencji technicznej. Czy z automatu wypada, czy dopisuje mu się jakiś ustalony, ale słaby wynik?
https://www.przegladsportowy.pl/lekkoat ... ch/tbx4ygq
W rzutach i skokach poziomych w Buenos Aires o wyniku decyduje suma dwóch rezultatów uzyskanych z czterech prób każdy. Oczywiście idzie to pod prąd jeżeli chodzi o tradycję. Ale z drugiej strony w tych konkurencjach od dziesięcioleci decyduje wynik jednej najlepszej próby. Suma dwóch wyników, uzyskanych w dwóch konkursach jest bardziej miarodajna niż wynik uzyskany w pojedynczym konkursie. Z punktu widzenia przypadkowości, czy wpływu warunków atmosferycznych obecny system w tych sześciu konkurencjach sprawia, że wyniki mogą być częściej wypaczone, niż w przypadku testowanego rozwiązania. Ja bym jeszcze dodał rozgrywanie tych zawodów w ciągu dwóch dni. Wtedy osoby prowadzące po pierwszym dniu musiałaby dobrze znieść swoje liderowanie przez noc i tu weszłaby kwestia psychiki, a niwelowana byłaby też kwestia dyspozycji dnia.
Ja tu głupoty w założeniu nie widzę, choć postronny widz miałby większe trudności z oglądaniem zawodów. W tych konkurencjach obok rozgrywania zawodów w systemie pucharowym jest to wg mnie najciekawsze z zaproponowanych rozwiązań w ostatnich latach.
Parę lat temu w kajakarstwie górskim obowiązywał jeszcze podobny system rozgrywania zawodów. Jak zmodyfikowano na obecny, pojawiły się narzekania że zwiększa przypadkowość uzyskiwanych wyników. Federacja kajakowa argumentowała, że jednak przeciętny widz lepiej teraz ogrania co dzieje się na torze.
Re: Lekkoatletyka
A jak w ten sposób rozgrywać np. wieloboje?barania głowa pisze: ↑14 paź 2018, 10:50Zakładam, że zasady są prawidłowo wskazane w tym artykule:Col_Frost pisze: ↑12 paź 2018, 8:48Zasady są w sumie proste, tylko w samym założeniu głupie i zabierające radość z oglądania. Każda konkurencja rozgrywana jest dwa razy (wyjątkiem kombinacja 3000m/przełajowy, gdzie też są dwa starty, ale pierwszy na bieżni, a drugi w terenie), a o kolejności miejsc decyduje suma obu uzyskanych wyników. W konkurencjach technicznych zawodnicy mają po 4 próby na etap, wzwyż i tyczka normalnie. W przypadku biegów, gdzie zawodnicy startują seriami, w drugim etapie podzieleni są według czasów uzyskanych w pierwszym, czyli najwolniejsi najpierw, najszybsi na końcu. Podobno zrobione po to, żeby dla niektórych sportowców zawody nie kończyły się na pojedynczym starcie. Nie wiem jednak co w sytuacji, gdy ktoś złapał DQ (wczoraj w chodzie się zdarzyło), albo nie zaliczył żadnej próby w konkurencji technicznej. Czy z automatu wypada, czy dopisuje mu się jakiś ustalony, ale słaby wynik?
https://www.przegladsportowy.pl/lekkoat ... ch/tbx4ygq
W rzutach i skokach poziomych w Buenos Aires o wyniku decyduje suma dwóch rezultatów uzyskanych z czterech prób każdy. Oczywiście idzie to pod prąd jeżeli chodzi o tradycję. Ale z drugiej strony w tych konkurencjach od dziesięcioleci decyduje wynik jednej najlepszej próby. Suma dwóch wyników, uzyskanych w dwóch konkursach jest bardziej miarodajna niż wynik uzyskany w pojedynczym konkursie. Z punktu widzenia przypadkowości, czy wpływu warunków atmosferycznych obecny system w tych sześciu konkurencjach sprawia, że wyniki mogą być częściej wypaczone, niż w przypadku testowanego rozwiązania. Ja bym jeszcze dodał rozgrywanie tych zawodów w ciągu dwóch dni. Wtedy osoby prowadzące po pierwszym dniu musiałaby dobrze znieść swoje liderowanie przez noc i tu weszłaby kwestia psychiki, a niwelowana byłaby też kwestia dyspozycji dnia.
Ja tu głupoty w założeniu nie widzę, choć postronny widz miałby większe trudności z oglądaniem zawodów. W tych konkurencjach obok rozgrywania zawodów w systemie pucharowym jest to wg mnie najciekawsze z zaproponowanych rozwiązań w ostatnich latach.
Parę lat temu w kajakarstwie górskim obowiązywał jeszcze podobny system rozgrywania zawodów. Jak zmodyfikowano na obecny, pojawiły się narzekania że zwiększa przypadkowość uzyskiwanych wyników. Federacja kajakowa argumentowała, że jednak przeciętny widz lepiej teraz ogrania co dzieje się na torze.

Re: Lekkoatletyka
jest tez cos takiego jak tradycja, m.in dlatego też la jest królową portu, ze grzebie się przy niej mało
ofc jedne konkurencje poddają sie lepiej takim eksperymentom, imho np. 2x 100m a la 500m w łyżwach szybkich
ale im dłuższy dystans biegu tym robi się dziwniej i Justyna Swiety miałaby prawo nerwowo poprawić się w fotelu gdyby przedstawiono jej nowe zasady nałożone na ME w Berlinie
jeszcze inna kwestia to ile trwałyby np. ME w lekkiej?
można się przywyczaic do Dariusza Szpakowskiego bez zaczeski czy do Ryszarda Czarneckiego na stołku ważnego działacza siatkarskiego wiec pewnie można by się przyzwyczaić i do takich zmian ale mysle ze i kibic la ma lepsze emocje gdy idzie to po staremu i zawodnik tez, w wiekszosci konkurencji, gdy jest tu i teraz i mistrzostwo polega na przygotowaniu tego strzału w danym momencie a nie na raty
dopóki eksperymentują niszowo na bogu ducha winnych małolatach to trudno ale imho poważna lekka powinna być broniona przed takim dłubaniem
ofc jedne konkurencje poddają sie lepiej takim eksperymentom, imho np. 2x 100m a la 500m w łyżwach szybkich
ale im dłuższy dystans biegu tym robi się dziwniej i Justyna Swiety miałaby prawo nerwowo poprawić się w fotelu gdyby przedstawiono jej nowe zasady nałożone na ME w Berlinie
jeszcze inna kwestia to ile trwałyby np. ME w lekkiej?
można się przywyczaic do Dariusza Szpakowskiego bez zaczeski czy do Ryszarda Czarneckiego na stołku ważnego działacza siatkarskiego wiec pewnie można by się przyzwyczaić i do takich zmian ale mysle ze i kibic la ma lepsze emocje gdy idzie to po staremu i zawodnik tez, w wiekszosci konkurencji, gdy jest tu i teraz i mistrzostwo polega na przygotowaniu tego strzału w danym momencie a nie na raty
dopóki eksperymentują niszowo na bogu ducha winnych małolatach to trudno ale imho poważna lekka powinna być broniona przed takim dłubaniem
"Futbol nauczył mnie tego, że mecz składa się z dwóch połów" - DS
- barania głowa
- Posty: 269
- Rejestracja: 05 mar 2017, 18:53
Re: Lekkoatletyka
Racz zauważyć, że ograniczyłem się w ocenie systemu rozgrywania zawodów tylko i wyłącznie do sześciu konkurencji (rzuty, skok w dal, trójskok), o innych nie wypowiedziałem się ani słowem. A poza tym wieloboje są przecież sumą prób w kilku konkurencjach, rozgrywanych w ciągu dwóch dni, więc wymienione przeze mnie czynniki siłą rzeczy ich nie dotyczą.
Re: Lekkoatletyka
Nie wyobrażam sobie, żeby część konkurencji rozgrywać na tych dziwnych zasadach, a część niebarania głowa pisze: ↑14 paź 2018, 11:14Racz zauważyć, że ograniczyłem się w ocenie systemu rozgrywania zawodów tylko i wyłącznie do sześciu konkurencji (rzuty, skok w dal, trójskok), o innych nie wypowiedziałem się ani słowem. A poza tym wieloboje są przecież sumą prób w kilku konkurencjach, rozgrywanych w ciągu dwóch dni, więc wymienione przeze mnie czynniki siłą rzeczy ich nie dotyczą.

-
- Posty: 4548
- Rejestracja: 12 sty 2017, 21:04
Re: Lekkoatletyka
Tradycja i bycie królową sportu nie robią same z siebie pieniędzy. Im atrakcyjnej tym lepiej i eksperymentować trzeba. Sama bym sporo pozmieniała. Akurat nie w tą stronę, bo tutaj wydłużamy zawody. Musi być jak najbardziej dynamicznie i najciekawiej. Dlatego jak już pisałam chociażby chód należy mocno skrócić do np. 5 i 15 km i tyle. Podobnie konkurencje techniczne ograniczyć do maksymalnie 4 prób, a do finału brać tylko najlepszą ósemkę. Zastanowiłabym się też nad eliminowaniem po 2 próbach gorszej czwórki i zostawieniem w walce tylko czterech zawodników. Wtedy finał konkurencji trwałby niezwykle krótko. W biegach bym ograniczyła liczbę zawodników z jednego kraju do dwóch, bo wtedy serie eliminacyjne by się skróciły. W tyczce zrobiłabym mniej prób, czyli zawodnik zgłasza 3 wysokości, które będzie skakał i ma po dwie próby na każdej. Np. Lisek zgłasza do zawodów 5,75, 5,80 i 5,85 - skacze 5,75 i jeśli zrzuci dwa razy odpada, jak nie to idzie dalej. Jeśli po skoczeniu przez niego 5,85 zostanie ktoś jeszcze z lepszym zgłoszonym i uzyskanym wynikiem np. 6 metrów, to albo skacze 6,01, czyli próbuje przebić. Szybciej by to szło.
Ach no i że biegi pościgowe to super atrakcja dla kibica, to ostatni start w wieloboju bym rozegrała jako pościg.
Rewolucji potrzeba, bo konkurencje techniczne i tak są dużo mniej ciekawe dla przeciętnego odbiorcy od biegów na 100 metrów, a do tego są dla niego za długie. I tak wiadomo, że zawsze sprzedadzą się dla sponsora gorzej bo buty do biegania ktoś kupi, a młota, nawet sygnowanego nazwiskiem Anity, nie.
Re: Lekkoatletyka
Nie jestem przekonany.
Zauważ jak wiele różnych nowinek było/jest testowanych na zawodach lekkoatletycznych.
Praktycznie wszystkie są źle przyjmowane zarówno przez zawodników, ekspertów jak i zwykłych widzów.
Należy oczywiście wychodzić z lekkoatletyką "do ludzi", np. konkursy kuli/tyczki w rynku danego miasta to świetny pomysł. Ale przede wszystkim uważałbym, żeby nie przekombinować, bo nowi fani lekkiej atletyki i tak mogą się nie pojawić, a starzy się zniechęcą.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości