Dyskusja ogólna o sportach drużynowych
Re: Dyskusja ogólna o sportach drużynowych
Nie wiem czy zdarza Ci się oglądać Igrzyska poza krajem, ja byłem do tego zmuszony już dwukrotnie i we Francji był jeden kanał (a czasami dwa) gdzie leciało tylko rugby, piłka nożna, ręczna, koszykówka... to co nas interesuje czyli zapasy, podnoszenie ciężarów, tenis stołowy nigdy nie leciało w telewizji naziemniej, nawet gdy byli Francuzi (rzecz nie do pomyślenia na TVP).
Nie chcę bardzo czepiać, ale wyrażenie "na świecie" - jest bardzo szerokie. Na nieszczęście często ogranicza się do tego co podoba się Amerykanom. Bo uwierz, Hiszpanie, Włosi, Francuzi, Serbowie uwielbiają oglądać swoje reprezentacja na igrzyskach.
Nie chcę bardzo czepiać, ale wyrażenie "na świecie" - jest bardzo szerokie. Na nieszczęście często ogranicza się do tego co podoba się Amerykanom. Bo uwierz, Hiszpanie, Włosi, Francuzi, Serbowie uwielbiają oglądać swoje reprezentacja na igrzyskach.
Re: Dyskusja ogólna o sportach drużynowych
Każdy kraj lubi oglądać swoichrunfixe pisze: ↑16 sty 2018, 9:58Nie wiem czy zdarza Ci się oglądać Igrzyska poza krajem, ja byłem do tego zmuszony już dwukrotnie i we Francji był jeden kanał (a czasami dwa) gdzie leciało tylko rugby, piłka nożna, ręczna, koszykówka... to co nas interesuje czyli zapasy, podnoszenie ciężarów, tenis stołowy nigdy nie leciało w telewizji naziemniej, nawet gdy byli Francuzi (rzecz nie do pomyślenia na TVP).
Nie chcę bardzo czepiać, ale wyrażenie "na świecie" - jest bardzo szerokie. Na nieszczęście często ogranicza się do tego co podoba się Amerykanom. Bo uwierz, Hiszpanie, Włosi, Francuzi, Serbowie uwielbiają oglądać swoje reprezentacja na igrzyskach.

Na Francji (w której będę pewnie oglądał igrzyska dopiero w 2024) i południowej Europie też świat się nie kończy

Re: Dyskusja ogólna o sportach drużynowych
Chciałem tylko napisać, że coś takiego jak Świat nie istnieje i jak napisałeś każdy ogląda swoich, no może ewentualnie Usaina Bolta.
Re: Dyskusja ogólna o sportach drużynowych
To oczywiście zależy od tego czy wierzymy jeszcze, że z naszych szczypiornistów coś jeszcze będzie. Pierwsze wrażenie też miałem takie, że to już koniec. Natomiast nadzieja umiera ponoć ostatnia. Zobaczmy jak będą wyglądać kwalifikacje do następnych ME. Na dziś to 8-9 miejsce, które tam być może wystarczy do awansu na turniej kwalifikacyjny, wydaje się niebotycznym osiągnięciem. Ale to za dwa lata. Dużo może się zmienić. Także na lepsze, chociaż dziś trudno przychodzi w to wierzyć.runfixe pisze: ↑16 sty 2018, 9:35Niestety po tym nieudanym turnieju nasza reprezentacja w piłkę ręczną spada bezpośrednio do 4 grupy, tam gdzie są niewymienione z nazwy koszykarki. Kiedyś też świetna reprezentacja, która osiągnęła ćwierćfinał igrzysk w Sydney, a dziś nikt już nawet nie dyskutuje o ich szansach na kwalifikację.
Wczoraj w TVP pocieszano przykładem Niemiec, którzy błyskawicznie odbudowali swą reprezentacyjną potęgę. Oni jednak mieli z czego odbudowywać, mają potencjał. Daleko mi do wiary, że my wrócimy na miejsce sprzed 17 miesięcy. Ale ta porażka jest chyba poniżej naszego poziomu. Aktualnego, bo pewnie może być gorzej.
Nie wdając się tu w dyskusję o la i pływaniu muszę się zgodzić. Jakoś tak dla mnie zawsze wyznacznikiem siły sportowej były lekka i gry zespołowe (oczywiście nie jest to idealny wyznacznik - patrz np. Chiny i mimo wszystko Brytole). Pewnie dlatego igrzyska w Seulu i medale tam zdobyte zostawiły niedosyt.
Myślę, że skala popularności niektórych gier zespołowych w różnych krajach (z hokejem na trawie włącznie) zdziwiłaby nie jednego Janusza. Mnie ciągle zadziwia. Januszy zresztą szanuję, bo praktycznie każdy z nas bywa takim Januszem w różnych dziedzinach. Przepraszam Królowo - Ty oczywiście możesz być tylko Grażyną, nie Januszem.

Re: Dyskusja ogólna o sportach drużynowych
Ryszard - Twenty20 
Swego czasu puszczali MŚ w tej formule w Eurosporcie to zawsze oglądałem. Ulubiona drużyna oczywiście Indie Zachodnie i zawodnik Chris Gayle.

Swego czasu puszczali MŚ w tej formule w Eurosporcie to zawsze oglądałem. Ulubiona drużyna oczywiście Indie Zachodnie i zawodnik Chris Gayle.
Re: Dyskusja ogólna o sportach drużynowych
Drużyny, które straciły już możliwość kwalifikacji do Tokio 2020:
- piłka nożna kobiet
- koszykówka kobiet
- piłka wodna kobiet
O czymś zapomniałem? Wiem, że baseballu czy rugby kobiet szanse nie są większe, ale teoretycznie jeszcze będą brali udział w turniejach kwalifikacyjnych.
Podsumowując głosy jakie się podnosiły na forum, mam wrażenie, że największe nadzieje z kwalifikacją olimpijską wiążemy z siatkarzami, siatkarkami, piłkarkami ręcznymi i koszykarzami 3x3. Ktoś coś dorzuci?
- piłka nożna kobiet
- koszykówka kobiet
- piłka wodna kobiet
O czymś zapomniałem? Wiem, że baseballu czy rugby kobiet szanse nie są większe, ale teoretycznie jeszcze będą brali udział w turniejach kwalifikacyjnych.
Podsumowując głosy jakie się podnosiły na forum, mam wrażenie, że największe nadzieje z kwalifikacją olimpijską wiążemy z siatkarzami, siatkarkami, piłkarkami ręcznymi i koszykarzami 3x3. Ktoś coś dorzuci?
Re: Dyskusja ogólna o sportach drużynowych
Chciałbym dorzucić laskarki, ale po ubiegłorocznych ME II dywizji trochę "zesceptyczniałem". Ale wcześniej, zwłaszcza po meczach z Niemkami i Angielkami na LŚ, nie szacowałem ich szans dużo niżej niż szczypiornistek czy siatkarek.
Re: Dyskusja ogólna o sportach drużynowych
Piłkarze nożni. Jesteśmy liderem grupy eliminacyjnej do ME u21, a to będzie dla Europy jedyny turniej eliminacyjny.
Siatkówka mężczyzn
Pilka ręczna kobiet
Siatkówka kobiet
Koszykówka 3x3
Piłka nożna mężczyzn
Koszykówka mężczyzn
Hokej na trawie mężczyzn
Hokej na trawie kobiet
Piłka ręczna mężczyzn.
Myślę, że rak po kolei rozkładają się nasze szanse na IO( choćby minimalne).
Siatkówka mężczyzn
Pilka ręczna kobiet
Siatkówka kobiet
Koszykówka 3x3
Piłka nożna mężczyzn
Koszykówka mężczyzn
Hokej na trawie mężczyzn
Hokej na trawie kobiet
Piłka ręczna mężczyzn.
Myślę, że rak po kolei rozkładają się nasze szanse na IO( choćby minimalne).
Re: Dyskusja ogólna o sportach drużynowych
Mamy kryzys w drużynówkach. Szanse mają tylko siatkarze imho, jedyny czarny koń...u-23. O reszcie drużyn, w aspekcie awansu, na dziś nie ma co pisać. Najbliżej "ostatniego turnieju kwalifikacyjnego" będą imho siatkarki i laskarki, o 3x3 się nie wypowiadam bo to jak z mixed curling - rozkład sił może się zmienić w obliczu Igrzysk (patrz Węgry w mixed curlingu)
Re: Dyskusja ogólna o sportach drużynowych
Szanse szczypiornistek są mniejsze niż siatkarek:
1) Szczypiornistki muszą albo zająć wysokie miejsce w ME albo MŚ, żeby zagrać w jedynym turnieju kwalifikacyjnym jaki będzie. Siatkarki mają zapewniony udział w turnieju europejskim, na turniej światowy są szanse, ale wszystko będzie zależeć od tego, czy FIVB skasuje punkty za WGP 2017 czy je zostawi. Jeśli skasuje i nie uwzględni punktów ani za WGP 2017 ani za LN 2018, to Polska będzie mieć pewnie z 15-18 punktów za kwalifikacje do MŚ i 1 za kwalifikacje olimpijskie, łącznie najprawdopodobniej mniej niż 20, co na pewno wyrzuci je poza pierwszą 25-tkę rankingu FIVB, bo 24 drużyny grające na MŚ dostaną za ten turniej co najmniej 25 punktów, do tego Belgia, Czechy, Słowenia i Grecja grały w trzecim turnieju kwalifikacyjnym, więc za same kwalifikacje dostaną na pewno więcej punktów niż Polska. Nie wydaje mi się jednak, że FIVB skasuje punkty za WGP 2017. Dlatego siatkarki mają do dyspozycji na ten moment dwa turnieje.
2) Szczypiornistki nie mają drużyny ani perspektyw. Brak tam albo zdolnej młodzieży poza Kobylińską i Płaczek, albo warunków fizycznych, albo umiejętności, albo wszystkiego naraz, nie mówiąc o stylu i taktyce gry w ataku. Ich awans do Tokio byłby tylko końcem pewnego okresu, a u siatkarek początkiem. U siatkarek przyszłość rysuje się w kolorowych barwach. Jest cała masa zdolnej młodzieży, np. Orlicka grająca na przyjęciu, która przyjmuje chyba jeszcze lepiej niż Grajber. Siatkarki mają już w tej chwili lepszą drużynę niż holowana przez Panią Doktor z Niemiec reprezentacja szczypiornistek. Ten potencjał będzie rosnąć lawinowo w miarę jak będą dołączać i ogrywać się kolejne siatkarki jak np. Stysiak.
1) Szczypiornistki muszą albo zająć wysokie miejsce w ME albo MŚ, żeby zagrać w jedynym turnieju kwalifikacyjnym jaki będzie. Siatkarki mają zapewniony udział w turnieju europejskim, na turniej światowy są szanse, ale wszystko będzie zależeć od tego, czy FIVB skasuje punkty za WGP 2017 czy je zostawi. Jeśli skasuje i nie uwzględni punktów ani za WGP 2017 ani za LN 2018, to Polska będzie mieć pewnie z 15-18 punktów za kwalifikacje do MŚ i 1 za kwalifikacje olimpijskie, łącznie najprawdopodobniej mniej niż 20, co na pewno wyrzuci je poza pierwszą 25-tkę rankingu FIVB, bo 24 drużyny grające na MŚ dostaną za ten turniej co najmniej 25 punktów, do tego Belgia, Czechy, Słowenia i Grecja grały w trzecim turnieju kwalifikacyjnym, więc za same kwalifikacje dostaną na pewno więcej punktów niż Polska. Nie wydaje mi się jednak, że FIVB skasuje punkty za WGP 2017. Dlatego siatkarki mają do dyspozycji na ten moment dwa turnieje.
2) Szczypiornistki nie mają drużyny ani perspektyw. Brak tam albo zdolnej młodzieży poza Kobylińską i Płaczek, albo warunków fizycznych, albo umiejętności, albo wszystkiego naraz, nie mówiąc o stylu i taktyce gry w ataku. Ich awans do Tokio byłby tylko końcem pewnego okresu, a u siatkarek początkiem. U siatkarek przyszłość rysuje się w kolorowych barwach. Jest cała masa zdolnej młodzieży, np. Orlicka grająca na przyjęciu, która przyjmuje chyba jeszcze lepiej niż Grajber. Siatkarki mają już w tej chwili lepszą drużynę niż holowana przez Panią Doktor z Niemiec reprezentacja szczypiornistek. Ten potencjał będzie rosnąć lawinowo w miarę jak będą dołączać i ogrywać się kolejne siatkarki jak np. Stysiak.
Re: Dyskusja ogólna o sportach drużynowych
Skąd ta nagła wiara w laskarki skoro NIGDY nie zakwalifikowały się na MŚ i tylko raz w 1980 na Igrzyska Olimpijskie? Rozumiem optymizm, ale mi często jest wypominane znaczne bujanie w chmurach, a tu nagle taka odważna teza. Może coś ominąłem, pewnie te mecze z Niemcami.
Re: Dyskusja ogólna o sportach drużynowych
To raczej nie jest wiara w kwalifikację, raczej w zajście w kwalifikacjach dalej od koszykarzy, laskarzy (którzy od przebudowy kadry po utracie szans na Rio nie osiągnęli jeszcze nic), a może i piłkarzy (po prawdopodobnym przejściu Kownackiego do odmładzanej po mundialu kadry A, bo tego się spodziewam). Przypomnę, że laskarki od przegranych kwalifikacji na Londyn po raz pierwszy w historii zagrały na ME elity oraz dwukrotnie w półfinałach LŚ. Ich wyniki doprowadziły do tego, że Hockey Series rozpoczynają od finałów, nie od Open, jak laskarze. A dorzucając fakt, że wszystkie ekipy w finałach będą podzielone na trzy turnieje, z których awans do dwumeczów kwalifikacyjnych uzyskają po dwie ekipy (w sumie sześć), daje szanse na wejście do tej najważniejszej fazy. Zwłaszcza, że najlepsze reprezentacje zagrają w Hockey Pro League.
Re: Dyskusja ogólna o sportach drużynowych
Vojthas pięknie to wszystko wyłożyłrunfixe pisze: ↑26 cze 2018, 18:19Skąd ta nagła wiara w laskarki skoro NIGDY nie zakwalifikowały się na MŚ i tylko raz w 1980 na Igrzyska Olimpijskie? Rozumiem optymizm, ale mi często jest wypominane znaczne bujanie w chmurach, a tu nagle taka odważna teza. Może coś ominąłem, pewnie te mecze z Niemcami.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości